Mieszkańcy Kielc żegnają Dworzec PKS, czyli słynne kieleckie
UFO, które jeszcze tylko przez kilka miesięcy będzie widoczne w znanej od lat 80.
postaci. Niebawem przejdzie gruntowną modernizację i wróci prawdopodobnie w
postaci nowocześniejszego UFO, w którym będzie centrum komunikacyjne.
Z punktu widzenia fotograficznego trochę szkoda, że ta
perełka architektoniczna kończy swój żywot, ale z drugiej strony to dobrze, bo
stan techniczny budynku można śmiało nazwać ruiną. "Dworzec" dobrze
wygląda tylko na zdjęciach i to oczywiście nie wszystkich. A ponieważ chciałbym
zapamiętać go pozytywnie (jeździło się z niego na pierwsze w życiu wypady pod
namioty), to przedstawiam dwa zdjęcia, na których prezentuje się on chyba nienajgorzej.
Fotki powstały w 2016 roku. Jedna z nich przy okazji fotografowania
superksiężyca, który był widoczny w listopadzie.
Zdjęcie to wykonałem techniką podwójnej ekspozycji, ponieważ
niemożliwe jest zrobienie w nocy zdjęcia, na którym prawidłowo naświetlimy (mimo
wszystko ciemny obiekt czyli) dworzec oraz wyeksponujemy ostry i widoczny księżyc.
Na szczęście nowoczesne lustrzanki cyfrowe dają możliwość fotografowania w tej
technice, w przeciwnym wypadku po 30 sekundach naświetlania ekspozycji w
widocznej postaci księżyc były tylko wielką jajowatą białą plamą na zdjęciu.
Tymczasem dzięki oddzielnemu naświetleniu księżyca i dworca mamy sympatyczny
obrazek, który powstał bezpośrednio w aparacie fotograficznym. Oczywiście mam
świadomość, że wielu fotografów na pewno nie pokazałoby go ze względu na liczne
"śmieci" w kadrze w postaci tablic reklamowych, ale... Ja się tym
nie przejmuję i przestawiam ten sentymentalny dla kielczan obrazek.
Drugie zdjęcie wykonałem z pomocą obiektywu typu fisheye,
czyli popularnym "rybim okiem". Dzięki bardzo bliskiemu podejściu pod
dworzec uniknąłem w kadrze licznych tablic reklamowych, które znajdują się wokół
obiektu. W programie graficznym obróciłem nieco zdjęcie, aby wywrzeć wrażenie,
że UFO odlatuje. No i powstało takie zdjęcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz